Giorgio de Chirico „Tajemnica i melancholia ulicy” – samotna dziewczynka tocząca przed sobą kółko i długi groźny cień – bardzo ekspresywne ale przede wszystkim przerażające
Jeden z ulubionych obrazów Aurelii Jedwabińskiej
Róża Bonica
rynek w Pobiedziskach
Ten obrazek skopiowałam z Wikipedii, niestety nie udało się go powiększyć. Z telefonu ustawionego na tym rynku Aurelia dzwoniła do ojca, Eugeniusza Jedwabińskiego.
Pobiedziska pojawiają się w Jeżycjadzie kilka razy, mieszka tam rodzina Maćka Ogorzałki. Duża część akcji „Dziecko piątku” ma miejsce w Pobiedziskach.
A teraz kilka słów o Pobiedziskach. Na podstawie Wikipedii:
-to miasto w województwie wielkopolskim
-w 2009 roku liczyło 8677 mieszkańców
- gdyby ktoś chciał się wybrać na wycieczkę w tamte okolice to wart wiedzieć, że w pobliżu miasta znajduje się pierwszy Polski Skansen Miniatur, zebrano tu około 35 najważniejszych budowli z terenu Wielkopolski. Miniatury są wykonane w skali 1:20 i są wiernymi kopiami oryginalnych budynków z zachowaniem wszystkich detali.
Za co lubię „Dziecko Piątku”…
- za to, że mimo trochę smutnego początku, książka ta z każdą stroną coraz bardziej podnosi mnie na duchu
- za to, że każdy z samotnych bohaterów znajduje swoją bratnią duszę, np. pan Jankowiak i babcia Jedwabińska i w efekcie nie są już samotni
- za Arturka – Gburka i pszczołę „Ugływła me ffoła”